wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział Trzeci " To twój koniec..."

                                                                     " Podążamy coraz głębiej  Czując się samotnie, ale to takie                                                                                                                                               proste..."
                       
                                        Rozdział Trzeci

Chi szła spokojnie jednocześnie się zamartwiając. Jaki dziwny paradoks. Przeczesała dłonią swoje czarne jak heban włosy. Grała, chodź tego po niej nie było widać. Każdy z nich kiedyś był inny. Ale nie każdy pamiętał jaki kiedyś był. Chi była jedną z tych, którzy pamiętali. Szukała, tylko sama nie wiedziała jeszcze kogo. Pragnęła, ale nie wiedziała czego. I to ją doprowadzało do szaleństwa. Kiedyś bawiła się z Akari i Ame a dziś, zabija aby przeżyć. Pragnęła powrócić do dawnych czasów. Jednak to nie było możliwe.Rozglądała się na boki, szukała Ame. I miała nadzieje ją szybko znaleźć....
                         ~*~
Inseki siedział spokojnie. Nie przejmował się niczym. Teraz tylko czekać aż ktoś odnajdzie ciało Ame i rozpoczną śledztwo. Uśmiechnął się sam do siebie, gdy przed nim pojawiła się Akari. Jej gniewne spojrzenie zapewne by go przestraszyło, wróć go przestraszyło. " Dowiedziała się?" Złapała go za fraki, przyciskając do ściany.
- Ty wstrętna, obślizgła gadzino! Zabije cię! Słyszysz? Zabiję cię powoli, będziesz błagał mnie o litość...- jej dłoń znalazła się na jego gardle, zaczynając go podduszać. Chwycił za jej nadgarstek, wykręcając go i kopiąc w brzuch.
- Zginiesz tak samo jak ta szmata Ame.
- Pożałujesz tych słów.- powiedziała ruszając  się na niego. Ten jedynie uśmiechnął się, łapiąc jej dłoń, tuż przed swoją twarzą. Skarcił ją palcem, waląc pięścią w twarz. Odleciała na kilka metrów, z jej nosa poleciała krew. Dotknęła palcami czerwonej mazi. Zaśmiała się, zerkając na niego. Nagle znalazł się przed nią serwując jej salwę mocnych ciosów w brzuch. Zgięła się w pół zanosząc śmiechem jednocześnie plując krwią. Z wielkim uśmiechem wykonywał kolejne uderzenia. "To jej się tak bałem? Ha! To jest tylko zwykła lalunia..." Nagle jego pięść została złapana w jej dłoń, tak samo druga. Wyprostowała się i zdzieliła go głową w nos. Odsunął się do tyłu, lecz ta przyciągnęła go do siebie. Naszykowana pięść wylądowała centralnie na jego brzuchu. Chwyciła go za włosy, przyciągając jego twarz do siebie. Odchyliła mu głowę do tyłu, ukazując jego szyję. Na jej ustach pojawił się uśmiech, jej zęby były przyozdobione jej własną krwią, a zaraz dojdzie i jego. Powoli, zbliżała swoje usta do jego szyi. Zaczął się szarpać, na marne. Delikatnie musnęła ustami jego brodę, kierując je do jego tchawicy. Zęby jeździły, drażniąc jego skórę. Zatrzymały swoją wędrówkę a dziewczyna po woli zaczęła przebijać jego skórę swymi zębami. Chciały przedostać się do niej wszystkie jego emocje, jednak nie pozwoliła im na to. Zamiast tego wgryzła się w niego mocniej, pokazując mu wszystkie dusze jakie zabił oraz Ame. Coraz głębiej się wgryzała aż przestał się szamotać. Zabiła go. Wyjęła zęby z jego tchawicy, wypluwając części skóry jakie znalazły się na jej zębach. Puściła go i patrzyła się na jego martwe ciało. Spojrzała na jego twarz, spluwając na nią z pogardą.....
                         ~*~
Hinata upadła na ziemię. Przetarła dłonią kącik ust. Była wykończona, lecz nie podda się. Podniosła się na dłoniach, od razu tego żałując. Upadła na twarz. Blondyn przyglądał się z uśmiechem jej poczynaniom . Zaśmiał się delikatnie, ruszając w jej stronę. Starała się podnieść, lecz siły ją opuściły. Wyczerpała swój zapas oraz zapał. Nagle ujrzała przed swoją twarzą czyjąś dłoń. Podniosła wzrok do góry, natrafiając na chłopaka jej snów.
- Może na dziś dasz sobie spokój, Hinatka?
- Ty..to widziałeś?
- Wszystko. I muszę przyznać iż jesteś wytrwała. Może chcesz niebawem ze mną potrenować, co?- spojrzała w jego oczy. Pragnęła być taką jak przed śmiercią. Wzięła głęboki oddech i uśmiechnęła się delikatnie.
- Czy to randka?
- Można tak powiedzieć.
- A więc zgadzam się Naruto.
- No to w takim razie do zobaczenia jutro.- puścił do niej oczko, podnosząc ją. Pociągnął ją za mocno, bo jej twarz znalazła się przy jego. Oboje zarumienili się. Odsunęli się, jednocześnie zaczynając się tłumaczyć oraz drapać po głowach. Spojrzeli na to co robią i zaśmiali się.....
                          ~*~
Od autorki: No witam was ponownie. Bardzo przepraszam za to iż... Nie mam talentu, błędy ortograficzne i interpunkcyjne oraz za to iż notka jest taka krótka. Więc jeśli ktoś chce mnie za to zabić, zapraszam <śmiech>
Data: 16. 01. 2014 r.
W następnej notce: Wreszcie pojawią się diabły ^^

3 komentarze:

  1. Diabołki.... Jeśli będzie w śród nich Kaziu to zamawiam!
    Ale teraz co do notki, to lecisz za szybko z akcją moja droga..
    Poza tym, za szybko uśmiercasz bohaterów dattebane!
    Ale nie wliczając tego to opowiadanie bardzo fajne, młoda, lecz ten nurt akcji i długość notek....
    Całuski i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom diabołki... A nie Minato? Kushi co się stało z tą wielką miłością do tego blondyna??
      Wiem.... Ale, jeszcze trochę tak akcja będzie się jeszcze działa...
      Cieszę się, że ci się podoba.
      I nawzajem :)

      Usuń
  2. A może napiszę o nowym blogu, a co. xd

    Sabaku no Temari – pewna siebie adwokat, która zawsze stawia na swoim, nie przywykła do przegranej, czasami zachowuje się bardzo egoistycznie, jest impulsywna.
    Nara Shikamaru – spokojny, niewymagający wiele od życia młody mężczyzna. Jego ojciec zmarł i zostawił mu w spadku firmę, zajmującą się nieruchomościami.
    Co połączy dwie, tak bardzo różniące się od siebie osoby? Dlaczego życie bywa brutalne i dlaczego istnieje tak wiele rzeczy, na które nie mamy wpływu?
    Przeżyj z bohaterami niesamowite chwile. Poznaj ich sekrety, wady, a także zalety. Przeżyj z nimi miłość, pierwsze smutki, rozczarowania, cierpienie oraz nieuniknioną śmierć.

    Zapraszam: http://skin-of-all.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń